Poza sezonem, na polu biwakowym „Pod mostem” nie jest wcale pusto. Bez umawiania, bez rezerwacji, bez pytania o pozwolenie pewni goście przycumowali na dłużej.
Ponieważ prowadzą zdecydowanie nocny tryb życia o ich obecności dowiadujemy się po czasie.
Co roku nasze wierzby dotkliwie doświadczają ich bytności. Bobry stale nas odwiedzają. Ponieważ pole biwakowe jest monitorowane udało nam się nagrać bobra przy pracy. Bobry prawdopodobnie zamieszkały pod sauną, bo tam pieczołowicie gromadziły zapasy.